» Blog » Demony przeszłosci
02-09-2011 12:36

Demony przeszłosci

W działach: RPG, Almanach RPG, Przygody, Pomysły, System - Warhammer FRP | Odsłony: 5

Ulegając pipiskiwaniu Aesa i nie mogąc przejść obojętnie obok jego szantażu polecankowego informuję, że będę publikował pełną treść swoich wpisów także tu na polterze. Link do bloga na WordPress na samym dole. Zapraszam do lektury.

Bohaterowie Graczy są awanturnikami - ludźmi, którzy poświęcili swe życie poszukiwaniu sławy, przygód i bogactwa. W trakcie tych poszukiwań nierzadko mierzą się z potężnymi przeciwnikami, wrogimi organizacjami, magami i demonami, wchodzą w konflikty z prawem i zdobywają zakazaną wiedzę. Z każdym kolejnym rozegranym scenariuszem sieć tych zależności staje się coraz gęstsze i w zasadzie nie ma możliwości aby BG, któregoś dnia nie spotkali jakiegoś cienia ze swych dawnych przygód. W tym wpisie chciałbym przedstawić kilka pomysłów na przygody z ich udziałem. Zapraszam do lektury.
 
Klątwa
 
Bohaterowie Graczy w swym awanturniczym życiu z pewnością mieli kontakt z niejednym magicznym przedmiotem, zbezcześcili niejeden grobowiec, ściągnęli na siebie gniew niejednego maga. Mogą nawet nie zdawać sobie z tego sprawy, ale w takich wypadkach zawsze trzeba rozważyć możliwość rzucenia klątwy. Ta nie musi zadziałać od razu, nie musi być oczywista. Być może BG zauważą, że ostatnio coraz częściej przytrafiają im się dziwne wypadki? Drobiazgi, które sprawiają, że ich plany sypią się jak domki z kart? Na początku wezmą to za zrządzenie losu, zrozumienie przyjdzie później, być może wraz z wypisanym na drzwiach pokoju ostrzeżeniem?
 
To właśnie w tym momencie zacznie się właściwa przygoda, w chwili gdy BG pojmą co jest przyczyną tego wszystkiego. Zacznie się kombinowanie: co to za klątwa, czemu została rzucona, kto ją nałożył, jak bardzo może im zaszkodzić i wreszcie, jak można ją zdjąć? Poszukiwanie kolejnych odpowiedzi nie powinno być łatwe, BG powinni uruchomić swoje kontakty, szukać pomocy u uczonych i guślarzy, a może nawet w narkotycznych wizjach szamanów z dzikich plemion. Wszystko w rytmie uciekającego czasu i coraz groźniejszego działania przekleństwa.
 
Niepewny sojusz
 
Trudne sytuacje wymuszają rozwiązania, o których normalnie by się nie pomyślało. Bohaterowie szukają kogoś kto pomoże im w wykonaniu skomplikowanego zadania. Gdy wreszcie udaje im się kogoś znaleźć okazuje się, że jest to ich dawny wróg, którego kiedyś pozbawili pozycji i omal nie doprowadzili do jego śmierci. Możliwe nawet, że BG do tej pory uważali go za martwego i z pewnością nie żałowali tego, że postali go na tamten świat. Tym razem jednak muszą połączyć siły bo tylko w ten sposób obie strony mogą coś ugrać.
 
Nie znaczy to jednak, że będzie to współpraca tak jak z każdym innym napotkanym Bohaterem Niezależnym. Trudno jest zaufać dawnemu wrogowi, może coś kombinować za plecami BG, może ich wystawić, zwabić w pułapkę, albo wykorzystać do swoich własnych planów. Ba, BG mogą nawet mieć pewność, że skoro zgodził się z nimi współpracować to ma w tym jakiś duży interes. Czy w takiej sytuacji będą oni mogli pozwolić mu na pełną swobodę? Zapewne będą chcieli odkryć jego plany i w miarę możliwości postarają się je pokrzyżować. Ale czy wtedy osiągną to do czego był im potrzebny taki sojusznik? Będzie to bardzo niepewna współpraca i trzeba uważać aby utrzymać w niej niezbędną równowagę.
 
Cienie dni minionych
 
Te wszystkie miejsca, które w czasie swych przygód odwiedzili Bohaterowie Graczy: miasta, wsie, samotne zajazdy, czy farmy. Czasem spędzili w nich tylko kilka godzin, czasem zabawili na dłużej, ale prawie zawsze w jakiś sposób się z nimi związali. Pogoń za kolejną przygodą może łatwo wywiać z pamięci niegdyś jeszcze żywe wspomnienia. Aby je odświeżyć warto po jakimś czasie pozwolić BG powrócić do odwiedzonych już kiedyś miejsc. Ale miejsc odpowiednio zmienionych, bardziej mrocznych i innych od tych, których obrazy goszczą w ich pamięci.
 
To nie oznacza, że ten powrót ma być tylko czymś co ma zagrać na sentymentach BG. Za każdą zmianą kryje się jakaś przyczyna: zaraza, która wybiła ludność biedniejszych dzielnic miasta; morderca, którego ofiarą padła przyjaciółka jednego z Bohaterów; stado zwierzoludzi, które najechało na wioskę. Poza tym, że są to świetne motory napędowe zmian, można z ich pomocą bez problemu wciągnąć BG w przygodę. Bo czyż będą oni w stanie obojętnie przejść nad nieszczęściem ludzi, których kiedyś przecież znali, z którymi się przyjaźnili, i którym pewnie wiele zawdzięczają? Można śmiało założyć, że sami z ochotą rzucą się w wir wydarzeń.
 
Oskarżenie
 
W czasie swych przygód BG niejednokrotnie współpracowali ze strażą miejską, bądź działali poza granicami prawa. W takiej sytuacji musieli wejść w jakiś konflikt z jednym z jego przedstawicieli. Jeśli był on zwykłym szarakiem pewnie szybko o tym zapomnieli. To błąd. Przez ten czas strażnik zdążył się zasłużyć i dostał awans. I z pewnością nie zapomniał tej bandy awanturników, która niegdyś tak go wykiwała. Przez długi czas zbierał dowody przeciwko BG mając nadzieję, że kiedyś nadarzy się okazja aby je wykorzystać i posłać ich na stryczek. Wreszcie się doczekał.
 
BG wracają do miasta, w którym zdarzyło im się narozrabiać nawet nie podejrzewając, że ktoś mógł być na tyle zdeterminowany by dalej drążyć tą sprawę. Może im się to wydać tym bardziej dziwne jeśli w rzeczywistości działali dla władz miasta, ale sytuacja wymusiła pracę pod przykrywką. Przeszłość ich jednak dogoni, najlepiej w chwili gdy będą się tego najmniej spodziewać: podczas infiltrowania sitaki kultystów; gdy przygotowują zasadzkę na domniemanego zabójcę; w czasie ważnej rozmowy z jakimś dygnitarzem. To znacznie skomplikuje im życie i da motywację do tego aby jakoś oczyścić się ze stawianych zarzutów.
 
Zemsta zza grobu
 
To już klasyka. Bohaterowie Graczy w czasie swych poprzednich przygód doprowadzili do śmierci jednego ze swych potężnych wrogów. Tak im się przynajmniej wydawało. Przeciwnik nie zginął, ciężko rannych cudem wycofał się w bezpieczne miejsce, gdzie przez długie miesiące dochodził do siebie. W tym czasie w jego głowie uformowało się tylko jedno pragnienie: zemsta. Zebrał resztki swej strzaskanej potęgi i podporządkował się tylko temu jednemu celowi i ma zamiar go osiągnąć bez względu na środki. Poświęci nawet swe cudem ocalone życie, bo teraz już tylko to jedno mu pozostało.
 
BG przeżywają kolejne przygody nie przypuszczając, że gdzieś tam w oddali ktoś przygotowuje pętlę, którą zarzuci na ich szyje. Nie zauważają nawet wtedy gdy pętla już opada na ramiona. Wróg jest sprytny i cierpliwy, wie, że aby wszystko się udało musi działać ostrożnie. Wyśle niepozornego parobka, który będzie śledził poczynania Bohaterów, zdyskredytuje ich w oczach władz miasta, spreparuje dowody, które doprowadzą ich do więzienia, a może nawet na stos. A wszystko to będzie się działo powoli, bardzo powoli, żeby ofiary nie zaczęły czegoś podejrzewać . Wszak zemsta najlepiej smakuje na zimno.

Link do tekstu na moim blogu na WordPress: Demony przeszłości

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Jak pamietam, ja tez "popiskiwałem". :P

art fajny.
02-09-2011 13:07
nerv0
   
Ocena:
0
No już dobrze, już dobrze. Masz Scooby-chrupkę.
02-09-2011 13:10
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Aesowi tez daj, bo bedzie dalej piszczal. :)

kiedy updejty w galerii?
02-09-2011 13:12
nerv0
   
Ocena:
+1
Jak tylko narysuję coś odpowiednio pedofilskiego i kolorowego. ;) Tylko jakoś mi się nie chce.

No i coś mi się znów dzieje z kompem. :(
02-09-2011 13:15
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Pewnie sie zawiruswal od przegladania stroneg z hentai-furries :P
02-09-2011 13:32
nerv0
   
Ocena:
0
Mój komp nie jest podłączony sieci. Hentaje przeglądam na innym. ;)

Tamtemu pada chyba pyta gów.... Znaczy się główna! Pyta główna... Płyta...
02-09-2011 13:35
kbender
   
Ocena:
0
Aesowi należy się piwo, albo nawet dwa... i dziewczyna z kocimi uszami (wyzywam Cię nerv0! :) )
03-09-2011 01:39
~nerv0

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
>:)
03-09-2011 15:42
Aesandill
   
Ocena:
0
Cholera nie zauważyłem.
Polecanka!
27-09-2011 17:04

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.